Tradycyjny Bal Caritasu tak się rozrósł, że zabrakło miejsca w tradycyjnym Farcie. Wyszliśmy na Marchewkowe Pole i to w sto dwadzieścia par (albo osób - można policzyć na foto!). Wyśmienite wszystko co na balu bywa - muza, jedzonko, a przede wszystkim Wodzirej. O innych Ważnych Osobach, i to wielu osobach, nie będę wspominał, bo wszyscy wiedzą za czyją przyczyną i staraniem ubaw maja parafianie!