Uwaga

Miłość Małżeństwo Rodzina

Pięć języków miłości

Sztuka wyrażania milościTajemnica dobrego małżeństwa

autor: Bogna Białecka, Przewodnik Katolicki 2/2013

Spotkałam niedawno człowieka, który po kilku uczuciowych zawodach stwierdził, że nie wierzy w trwałą miłość, a małżeństwa, które są ze sobą dłużej niż 10 lat, to zwyczajni mistrzowie hipokryzji. Jak go przekonać, że to nieprawda?

„To nie jest tak, żebyśmy się kłócili czy coś. Po prostu staliśmy się z żoną sobie obcy. Jest mi obojętna. Mijamy się w domu, wymieniamy kurtuazyjne uwagi, ale większą moją sympatię budzi nawet sprzątaczka w biurze, bo z uśmiechem na twarzy szybko, sprawnie i bez narzekania je sprząta. Żona, jak już coś zrobi w domu, to z łaski, psiocząc i marudząc. Jest między nami chłód, brak miłości, gdyby nie dzieci, już dawno byśmy się rozwiedli”. Tak opisuje swoje małżeństwo pan Tomasz. To wbrew pozorom wcale nie odosobniona sytuacja i wbrew pozorom łatwo z niej wybrnąć. Trzeba chcieć. Psycholog Gary Chapman jest ekspertem od ratowania małżeństw w kryzysie. Sytuację opisaną powyżej określa jako stosunkowo prostą do uzdrowienia. Jego koncepcja pięciu języków miłości od ponad 20 lat okazuje się skutecznie pomagać małżeństwom, w które wkradła się obojętność i znużenie drugą osobą. A jest to przecież jedna z głównych przyczyn rozwodów. Chapman obserwując dobrze funkcjonujące, szczęśliwe małżeństwa, zdołał odkryć pięć kluczowych obszarów, dzięki którym ludzie czują się kochani i szczęśliwi.>

Choć każdy z tych obszarów jest ważny, zwykle mamy podstawowy „język miłości”, którego potrzebujemy doświadczać, by czuć się prawdziwie kochanym. Chapman ostrzega, że całkiem sporo małżeństw funkcjonuje przez lata, zaniedbując te sposoby okazywania miłości, które są najważniejsze dla drugiej osoby. Proste rozwinięcie swoich umiejętności okazywania miłości może rozbudzić na nowo poczucie spełnienia i szczęścia w małżeństwie przeżywającym kryzys.

Podarunki są potrzebne

Tego sposobu wyrażania miłości nie należy mylić z materializmem. W darze ważny jest fakt, iż został przemyślany, ważny jest wysiłek włożony w jego zdobycie czy przygotowanie, nie jego wartość materialna. Idealny podarunek zawiera przekaz: znam ciebie, wiem, co cenisz, co lubisz, czego potrzebujesz, troszczę się o ciebie i jesteś dla mnie więcej wart/warta, niż to co musiałam/łem poświęcić, by zdobyć to dla ciebie. Dlatego ważne jest, by nie zapominać o urodzinach, imieninach, rocznicach. Lepszy jest też prezent niewielki, a przemyślany niż byle jaki, a drogi. Podobną do Chapmana myśl wyraża w seminarium „Wyśmiej swoją drogę do lepszego małżeństwa” Mark Gungor. Mówi o tym, że mężczyźni często mają tendencję, by obdarowywać swe żony czymś wielkim, przy rzadkich okazjach. A częste, drobne podarunki bywają ważniejsze. Pojedyncza róża dla kochającej kwiaty żony co kilka tygodni jest bardziej wartościowa od okazałego bukietu kwiatów raz do roku.

Czyny nie zawsze są ważniejsze od słów

Chapman wspomina o niezwykle istotnym języku miłości: o słowach. Dla osoby, u której dominuje ten sposób doświadczania miłości, najwięcej radości przynoszą niespodziewane, szczere komplementy i słowa uznania. Ważne jest nie tylko mówienie takiej osobie, że się ją kocha, lecz pochwały, komplementy. Chapman doradza, że jeśli nie jesteśmy zbyt wygadani i mamy problem ze znalezieniem odpowiednich słów, można sięgać po cytaty z Pisma Świętego (np. Pieśń nad Pieśniami), poezji lub nawet... filmów romantycznych czy seriali. Mark Gungor opowiada o jednym z najlepszych prezentów, jakie zrobił swojej żonie. Była to kartka z napisem na zewnątrz: „Moim ulubionym miejscem na świecie jest...” i dokończeniem w środku: „miejsce, gdzie Ty jesteś”. W tym wypadku mamy nie tylko słowa miłości, lecz i znaczący podarunek. Gungor podsumował kupno kartki: „było to najlepiej wydane przeze mnie kiedykolwiek półtora dolara!”.

Czas wysokiej jakości, czyli: jestem tu tylko dla ciebie

Chodzi tutaj nie tylko o bycie razem, lecz wspólne rozmowy, wspólne działania. Nie jest czasem wysokiej jakości wspólne oglądanie telewizji, choć może nim być posiłek. (Pod warunkiem że nie pochłaniamy jedzenia w zawrotnym tempie, a mamy czas na spokojną rozmowę). Ważna jest przy tym uwaga poświęcona drugiej osobie, prawdziwe, uważne jej słuchanie. John Gottman, inny znany ekspert od pracy z problemami małżeńskimi, doradza 20 minut znaczącej rozmowy w ciągu dnia, a raz w tygodniu wyjście na tzw. randkę małżeńską, która jest czasem wyłącznie dla nas, poświęconym na pielęgnację miłości.

Sposobem okazywania miłości jest służba drugiej osobie

Czy umycie naczyń może być wyrazem miłości? Oczywiście. Pamiętam anegdotę o zdobywcy radiowej nagrody „najpiękniejszych słów miłości”. Było to zdanie wypowiedziane przez młodego ojca do żony w środku nocy: „Nie wstawaj, ja je nakarmię”. Dlatego Chapman podkreśla, jak ważne mogą być działania w służbie drugiej osoby. Obecnie brzmi to politycznie niepoprawnie. Dlatego zwracam uwagę, że postawa służby dotyczy obu małżonków. Chodzi o to, by żona wykonywała akty służby wobec męża, mąż wobec żony, a oboje służyli dobru swej rodziny. Gungor z kolei zwraca uwagę na inny aspekt „służby domowej” – uświadamia kobietom, że aby mężczyzna coś zrobił w domu, należy mu o tym wyraźnie powiedzieć (najlepiej dwukrotnie), bo mężczyźni sami nie potrafią się różnych rzeczy domyślić. A zatem – potrzebujesz czegoś? Powiedz wprost. Mimo to, moim zdaniem, panowie także mogą czasem wysilić wyobraźnię i swoją umiejętność „czytania w myślach”. To kwestia obserwacji i logicznego wyciągania wniosków. Jeśli żona zwykle prosi cię o posprzątanie kuchni po kolacji, to jeśli kiedyś zrobisz to sam z siebie, bez proszenia, niezwykle zapunktujesz u żony.

Kontakt fizyczny także jest językiem miłości

Nie chodzi przy tym wyłącznie o seks, choć oczywiście też jest ogromnie ważny. Osoby, u których dominuje ten sposób wyrażania miłości, lubią być dotykane. Trzymanie się za ręce, przytulenie, fizyczna obecność, czułe poklepanie po ramieniu. To wszystko jest ważnym sposobem okazywania czułości. Dotyk ten nie musi mieć podtekstu seksualnego. Czuły kontakt fizyczny jest ważnym sposobem okazywania zaufania i buduje poczucie bezpieczeństwa i więzi w parze. W jaki sposób rozpoznać swój dominujący sposób doświadczania miłości? Zwykle sami używamy w stosunku do drugiej osoby języka miłości, który jest dla nas najważniejszy. A zatem jeśli twój mąż często mówi ci komplementy, spróbuj rewanżować się tym samym. Jeśli żona często wyświadcza ci przysługi, jak np. przygotowanie śniadania, pościelenie łóżka, postaraj się zrobić coś dla niej. Musimy przy tym pamiętać, że niekoniecznie to, co robi druga osoba, jest dla niej naturalne. Być może nauczyła się w ten sposób wyrażać miłość, np. obserwując swoich rodziców, a sama dla siebie może pragnąć czegoś innego. Dlatego obserwacja nie zastąpi rozmowy. Wskazówką może być zwrócenie uwagi, na co najczęściej druga osoba narzeka (Na brak pomocy? Na rzadkie wspólne wyjścia, na brak pochwał?) lub o co najczęściej prosi. Ważne jest przy tym, by pamiętać, że wszystkie sposoby okazywania miłości są w małżeństwie istotne. Jeśli u kogoś dominuje potrzeba na przykład spędzania czasu razem, nie oznacza to, że należy zaniedbywać inne sfery. Chapman opisuje wiele przykładów par, dla których odkrycie dominującego języka miłości drugiej osoby stało się punktem zwrotnym małżeństwa, popychając parę ku pełnemu rozkwitowi. A tak przy okazji – wykorzystując nabytą wiedzę, jak sądzicie, jaki jest dominujący język miłości autora listu cytowanego na początku?

Fenomenalna książka! (opinie czytelników za tolle.pl)

O książce dowiedziałam się z wykładu o. Adama Szustaka. Myślałam, że wiem już wszystko o związkach, od lat interesowałam się tym tematem. Ta książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Czytaliśmy ją razem z mężem. Każde z nas ma inny język miłości, którym "mówi". Nauczyliśmy się wykorzystywać nasze różnice i okazywać sobie miłość na co dzień. Polecam wszystkim parom, szczególnie w kryzysie! - Anna Z.

LEKTURA

Gorąco polecam. Książka napisana prostym zrozumiałym językiem, czyta się ją lekko i szybko. I tak jak wiele opinii które przeczytałam zanim sama ją kupiłam zgadzam się, że powinna być ona obowiązkową lekturą dla narzeczonych na naukach przedmałżeńskich a nawet już w szkole. Za moich czasów był taki przedmiot jak PŻR (przygotowanie do życia w rodzinie) nie wiem ale obecnie jest na pewno podobny a nawet godzina wychowawcza może doskonale spełniać rolę edukacji dla przyszłych małżonków z taką lekturą. Przecież wszyscy marzymy od wczesnych lat o szczęśliwym małżeństwie i rodzinie a niestety nie wszyscy mają dobre wzorce w domu. - Teresa Gray

książka, którą każda para powinna przeczytać

Pierwszy raz spotkałam się z tak dobrym poradnikiem dla małżeństw, w ogóle dla wszystkich par. Teoria 5 języków miłości jest odkryciem dla mnie i dla mojego (z reguły sceptycznie nastawionego do wszelkich poradników) męża. Dowiedzialam się, że to , że mój mąż nie spędza ze mną tyle czasu ile bym chciała nie oznacza, że jego uczucie wygasło. Jak coś się w naszej relacji psuje widzę dlaczego i wiem, jak temu zaradzić. Gorąco polecam!! 

Klucz do szczęścia

Książka, której wartości nie sposób przecenić. Daje konkretne rady i uzasadnioną nadzieję na poprawę więzi. Po jej przeczytaniu nie tylko moja relacja z mężem, ale również z dziećmi i innymi bliskimi mi osobami, nabrały nowego blasku. - Marta K.

Szczerze poleam!!!

Książka napisana bardzo przystępnym językiem. Czyta się jednym tchem. Mnóstwo praktycznych porad, które z miejsca można wdrożyć w swoje życie małżeńskie:) W ogóle polecam książki Pana Chapmana. - MM

Polecam każdemu!

Gary Chapman w niezwykle przejrzysty sposób pokazuje jak bardzo małżonkowie mogą różnić się w pojmowaniu miłości. Jednak dzięki tym różnicom, człowiek ma szansę niezwykle się ubogacić. Warto czytać razem i na bieżąco dyskutować. Ja z moim Narzeczonym zdecydowałam się na "5 języków bożej miłości" jeszcze przed ślubem i cieszę się, bo wierzę, że dzięki temu będę lepszą żoną. - Aneta R.

polecam:)

Książka idealna na prezent dla każdego małżeństwa. Polecam też księgarnię:) 

świetna książka

Polecam tym, którzy chcą się nauczyć kochać swojego współmałżonka a stracili nadzieję... - Dorota B.

Lucy

Książka pozwalająca zupełnie z innej strony spojrzeć na związek, zastanowić się nad ważnymi zachowaniami, na które często nie zwracamy uwagi. Ważne żeby podkreślić, ze książka nie jest tylko dla małżeństw, ale dla związku na każdym etapie znajomości. polecam bardzo!!! 

Koniecznie przeczytać !!!

Lektura obowiązkowa. Kanony porozumienia, lub zrozumienia. - G.L.

pozytywnie

Transakcja zrealizowana szybko i sprawnie. Ciekawa pozycja, chociaż spodziewałam się czegoś więcej.. Dobry poradnik dla małżonków. - Iza

Polecam

Według mnie jest to najlepsza książka dla małżeństw, z dostępnych na polskim rynku. Powinno się ją obowiązkowo polecać narzeczonym. Można ją czytać na każdym etapie małżeństwa, zwłaszcza w kryzysie. Pomaga walczyć z egoizmem, ale też wzmocnić poczucie własnej wartości. Przecież bez kochania siebie nie możemy naprawdę kochać bliźnich.Dla mnie bardzo katolicka, choć napisana przez protestanta. - Dorota B.

Światełko w tunelu ?

Jestem w trakcie czytania tej książki i coraz lepiej ja rozumiem oraz... swoje problemy. :) - Marzenna W.

Polecam.

Książka daje dużo do myślenia, pod kątem drugiej osoby. Przystępny język zachęca do dalszej lektury, a dużo przykładów pozwala odnieść treść do swojego życia. - M J

Pomaga zrozumieć

Książka " Pięc języków miłości" pomaga zrozumieć partnera, gdyż każdy z nas jest inny i mówimy różnymi językami. Gdy to sobie uświadomiłam, po przeczytaniu tej książki, wszystko stało się jasne i proste. - Dorota Z.

1Kor 9,22

W książce tej pokazano ciekawe spostrzeżenia dotyczące relacji w małżeństwie, co też ważne, reguły te można też wykorzystać w innych relacjach, każdy bowiem chce czuć się kochany czyli doświadczać miłości w swoim języku czy to od męża, żony, czy od brata, przyjaciela, ewangelizatora, itd. Książka ciekawa, szybko się czyta, ale z pewnym poczuciem, że można by to wszystko opisać bardziej zwięźle - cóż mam chyba akurat nieco inny język intelektualnej percepcji, niż amerykański adresat :) - Michał K.

Polecam, nie tylko małżeństwom ;)

Choć nie jestem w małżeństwie, to tematyka mnie zaciekawiła, a kiedy zaczęłam czytać, to nie mogłam się oderwać, tak ciekawiły mnie rodzaje tych języków oraz historie z życia wzięte, którymi posługuje się autor. Myślę, że wspaniale przedstawiona jest głębia MIŁOŚCI. Książka wnosi bardzo praktyczną wiedzę i przemawia do serca - przynajmniej mojego :) - MC

Fantastyczna

O teorii istnienia kilku tzw. języków miłości słyszałam już jakiś czas temu, koncepcja wydawała się sensowna i logiczna, więc z ogromnym zaciekawieniem sięgnęłam po tę pozycję. To pierwsze pełne wydanie 5 języków miłości, które ukazało się w Polsce. Po książkę sięgnęłam po to, aby w końcu dowiedzieć się szczegółów na temat tej teorii, a także po to by zweryfikować wiedzę na temat tego, jaki sposób okazywania miłości jest dla mnie naturalny. I powiem w skrócie: książka jest fenomenalna. Autor ma ogromną wiedzę psychologiczną i imponujące doświadczenie. Teorię wysnuł po wielu latach pracy terapeutycznej z małżeństwami. Książka opisuje przyczyny tego, dlaczego miłość niektórych par "wypala się" po ślubie. Pomaga rozwiązać wątpliwości związane z tym, dlaczego mąż/żona nie doceniają okazywania przez nas miłości. Oraz opisuje oczywiście tytułowe 5 języków miłości. Na końcu książki znajduje się również test, który będzie pomocny przy określaniu własnego języka miłości. Muszę też przyznać, że historie małżeńskie opisywane w ksiażce, są niesamowite! Aż trudno uwierzyć, że dzięki teorii 5 języków tak wiele związków, które były na skraju przepaści, naprawdę udało się uratować. Książka będzie nieocenioną pomocą i inspiracją dla małżeństw, ale także narzeczonych, a nawet single (do których ja sama się zaliczam!) mogą dzięki niej zrozumieć bardzo wiele, nauczyć się czegoś na przyszłość, a nawet stosować zdobytą wiedzę w relacjach zupełnie innych niż te miłosne. Autor wydał co prawda jeszcze inne tytuły, w których skupia się szczególnie na danej grupie np. mężczyzn lub singli, ale sądzę, że ta książka może wystarczyć. Ciekawostka dla dociekliwych: 5 języków miłości dla singli zostało już wcześniej wydane w Polsce! Ale pod zmienionym tytułem: "Sztuka wyrażania miłości. Poradnik dla singli". Cóż, nie cierpię, gdy wydawcy wprowadzają takie zmiany w tytułach. - Małgorzata

Zajrzyj do książki