Miłość Małżeństwo Rodzina
Z Listu spod Płomyka - jak słucham żonę/męża?
- Mam gotową odpowiedź na wszystko. Dlatego nie słucham prawdziwie, lecz już w czasie „słuchania” przygotowuję odpowiedź i tylko czekam aż skończysz (w związku z tym nie mogę naprawdę nic usłyszeć)
- Słucham "jednym uchem", pomimo braku zainteresowania, ponieważ wiem, że dobre i uprzejme osoby powinny słuchać innych (fasada uprzejmości)
- Przerywam z powodu własnej niecierpliwości.
- Nie mam czasu, spieszę się i chcę słuchać Ciebie, równocześnie robiąc coś innego.
- Analizuję Twoją wypowiedź, nie zwracam uwagi na Ciebie.
- Słucham selektywne, słyszę to, co chcę usłyszeć, a nie to, co naprawdę mówisz Ty, czy ktokolwiek inny.
- Przyjmuję postawę pouczającą (stawiam siebie wyżej, niż współmałżonka).
- Słucham w celu wychwycenia słabych stron rozmówcy lub wykorzystania informacji na swoją korzyść i potwierdzenia, że zawsze mam rację, niejako zbieram amunicję, aby zaatakować.
- Przyjmuję postawę opiekuńczą, bo uważam, że mówiący nie jest zdolny do samodzielności.
- Jestem przekonany, że nic z siebie nie potrafię dać, jestem małowartościowy i nie będę potrafił zareagować na to, co mówisz; czuję się skrępowany, jeżeli mówisz o sobie rzeczy intymne.
- „Zamykam drzwi” – czyli wypowiadam słowa, które blokują Twoje mówienie (przerywam, wścibsko się dopytuję, neguję Twoje przeżycia i doświadczenia, neguję Twoje uczucia lub je oceniam).
- Przyjmuję postawę człowieka zranionego. Kiedyś nie zostałem wysłuchany przez Ciebie i teraz nie chcę Ciebie wysłuchać.
- To, co mówisz wywołuje we mnie trudne uczucia i dlatego nie chcę słuchać tego, co mówisz.
- Jestem przekonany o Twojej złej woli i wmawiam ją sobie.
autor: Irena i Jerzy Grzybowscy, inicjatorzy Spotkań Małżeńskich
więcej - pobierz PDF
zobacz też Spotkania Małżeńskie