Nazywa się Olga Konieczyńska, ma 18 lat i prowadzi popularnego w internecie vloga Wobec Obiektywu. Ponieważ słuchacze wielokrotnie pytali ją w komentarzach czy jest osobą wierzącą, postanowiła odpowiedzieć prosto i dobitnie co myśli na ten temat, i dlaczego nie wstydzi się swojego katolicyzmu.
W czasach, w których "chodzenie do Kościoła" wydaje się obciachowe, głos młodej popularnej blogerki przełamuje schematy politycznej poprawności.
"Jestem wdzięczna rodzicom za to, jak mnie wychowali" - mówi Olga. Zobaczcie i posłuchajcie, dlaczego wiara nie jest dla idiotów! źródło
Ideologia gender stanowi efekt trwających od dziesięcioleci przemian ideowo-kulturowych, mocno zakorzenionych w marksizmie i neomarksizmie, promowanych przez niektóre ruchy feministyczne oraz rewolucję seksualną. Genderyzm promuje zasady całkowicie sprzeczne z rzeczywistością i integralnym pojmowaniem natury człowieka. Twierdzi, że płeć biologiczna nie ma znaczenia społecznego, i że liczy się przede wszystkim płeć kulturowa, którą człowiek może swobodnie modelować i definiować, niezależnie od uwarunkowań biologicznych. Według tej ideologii człowiek może siebie w dobrowolny sposób określać: czy jest mężczyzną czy kobietą, może też dowolnie wybierać własną orientację seksualną. To dobrowolne samookreślenie, które nie musi być czymś jednorazowym, ma prowadzić do tego, by społeczeństwo zaakceptowało prawo do zakładania nowego typu rodzin, na przykład zbudowanych na związkach o charakterze homoseksualnym... czytamy w Liście Pasterskim Episkopatu Polski na Niedzielę Świętej Rodziny.
Tata i mama mają odmienne role w wychowaniu dzieci. Owszem, są to role nawzajem się uzupełniające i czasem na pierwszy rzut oka identyczne, ale jednak, nawet w tak podstawowej rzeczy jak miłość, mama i tata pokazują różne sposoby okazywania, że kogoś się kocha.
Badania naukowe pokazują kilka podstawowych obszarów, które składają się na efektywne ojcostwo. Ojcowie mogą nie być ideałami, jednak ci, którzy dobrze radzą sobie z większością tych zadań, mogą być spokojni o przyszłość swych dzieci.
Pielęgnowanie relacji z żoną
Podstawą dobrego ojcostwa jest bycie dobrym mężem. Ojciec, który traktuje matkę swoich dzieci z miłością, czułością i szacunkiem, uczy je spraw najważniejszych dla budowania w dorosłości szczęśliwego małżeństwa. Ludzie pochodzący z rozbitych domów czy domów, w których wciąż obserwują nierozwiązywane konflikty i towarzyszące im negatywne emocje, mają duże trudności ze zbudowaniem szczęśliwego, trwałego związku. Gdy obserwujemy przez całe dzieciństwo, na co dzień miłość, jaką okazują sobie rodzice, uczymy się tego samego. Staje się dla nas oczywiste, że tak wyglądają relacje w związku. Uczymy się też, dzięki obserwacji, niemal instynktownie, sposobu rozwiązywania konfliktów, które pojawiają się przecież w każdym domu. Dla syna jest to nauka właściwego podejścia do kobiet, ale nie tylko. Badania pokazują, że sposób, w jaki mężczyzna odnosi się do kobiet związany jest z tym, jak spostrzega samego siebie jako mężczyznę. A zatem tata uczy syna, że prawdziwa męskość polega m.in. na szacunku i czułości wobec kobiet. Dla córki jest to pokazanie pewnego standardu – tego masz prawo oczekiwać od mężczyzny, gdy będziesz szukać towarzysza życia i ojca dla swych dzieci.
Musi mnie Ksiądz Profesor tak straszyć?
– Ja straszyć? Ale czym?
Zdaniem: „gender jest gorsze i groźniejsze niż marksizm”…
– Niestety, zmartwię pana, ponieważ podtrzymuję to zdanie w całej rozciągłości. Ono wymaga oczywiście szerszego komentarza. Zacznijmy od tego, że istnieją pewne problemy ze zdefiniowaniem samego pojęcia „gender” dlatego, że dla niektórych jest ono filozofią, kierunkiem studiów, dla innych pewnym prądem kulturalnym albo prądem naukowym, a moim zdaniem, i nie tylko moim, jest to przede wszystkim ideologia. Ideologia, która wyrasta w sposób bardzo prosty i bardzo klarowny z marksizmu.
Jak zachęcić mężczyznę do małżeństwa i wiele innych ciekawych rzeczy dowiesz się z portalu:
KATARZYNA KOLSKA: Dlaczego niektórzy ludzie są sami, chociaż bardzo tego nie chcą?
KS. MIROSŁAW MALIŃSKI: To efekt długotrwałego procesu wychowania antyrodzinnego. Więzi międzyludzkie nie jawią się nam jako coś najważniejszego. Rodzice nie są zainteresowani tym, jakich przyjaciół ma ich syn czy córka, jak im się układa z rówieśnikami w szkole czy w domu z rodzeństwem.
Dziecko od najmłodszych lat ciągle słyszy, że ma się uczyć. Jest jakaś ślepa wiara w to, że dobre wykształcenie oznacza dobrą pracę. A dobra praca gwarantuje dobre zarobki. I jeśli już ktoś będzie miał pieniądze, to nie będzie miał żadnych problemów.
Kiedy nastoletni syn mówi rodzicom, że ma dziewczynę, a córka, że ma chłopaka, to rodzice niejednokrotnie zamiast się ucieszyć, mówią: Nie zajmuj się głupotami! Masz się uczyć!
autor: Bogna Białecka
Jak to jest z nieszczęśliwym związkiem małżeńskim? Czy problem polega na tym, że ktoś ożenił się z niewłaściwą osobą i za późno zauważył błąd? A może ludzie pracują na swoje nieszczęście?
Niemal każde małżeństwo zaczyna jako szczęśliwa para. Jednak zdaniem amerykańskich psychologów Williama i Carleen Glasserów, autorów poradników i artykułów psychologicznych, wiele małżeństw wpada w pułapkę prób naprawiania drugiej osoby czy zmuszenia jej do zmiany. Glasserowie opisali te błędy szczegółowo, określając je mianem siedmiu śmiertelnych nawyków. Nawyki te, stosowane uparcie przez małżonków, nie prowadzą do poprawy relacji, wręcz przeciwnie. Motywacja, choć nie zawsze świadoma, jest stosunkowo prosta – ten sposób reagowania podbudowuje samoocenę: „Mnie zależy na tym małżeństwie, to on (ona) nie chce się zmienić”. Dodatkowo pozwala to na chwilowe rozładowanie nagromadzonej złości i frustracji.
Nadine i Grzegorz Tomczakowie
Czym jest adopcja? Źródłem radości? Na pewno. Lecz jeszcze bardziej źródłem życia i tego wszystkiego, co ono z sobą niesie. Jest też źródłem miłości, bo dziecko adoptowane otrzymuje od swych rodziców miłość, ale również odwzajemnia się światu miłością.
Adopcja jest przełomowym wydarzeniem w życiu. To jak narodziny dziecka.
Kiedy po wielu latach małżeństwa przekonaliśmy się, że nie możemy mieć własnych, biologicznych dzieci, zdecydowaliśmy się na adopcję. Do takiej decyzji się dorasta, każdy w swoim rytmie, każda rodzina inaczej. Jednak nie wszyscy muszą czuć w sobie gotowość do adopcji, podobnie jak nie wszyscy są powołani do tego, by być rodzicami.